czwartek, 22 sierpnia 2013

c

Lenistwo...przez 3 tygodnie ćwiczyłam codziennie przez 45 min i straciłam 5 cm w obwodzie. Potem na tydzien wyjechałam na skansen. Wróciłam. I nie chce się nic. Jestem wygnieciona i przeżuta. Jutro przymusowe ćwiczenia w celu produkcji endorfin by się chciałao.

Na razie Mat ratuje tylko kawa

niedziela, 21 lipca 2013

w dół

Dobrze, że nie zmieniłam opisu profilu bo teraz to depresja mojej depresji ma depresję. Nadszedł czas gdy nie mam więcej sił dźwigać tego ciężaru życia, którym obdarza mnie los. Za dużo, zbyt samotnie i nie w tym momencie wszystko się wydarza. Muszę zrobić reset inaczej grozi mi poważna awaria.


Mat, nie zadręczaj mnie teraz niezliczonymi pytaniami o wszystko. Teraz muszę dużo płakać by utopić smutki. Jak będzie lepiej napiszę.

Za dużo się zrobiło mnie na świecie.

czwartek, 11 lipca 2013

do przodu

Żyję. Ogarniam. Pilnuję malucha koleżanki i juz nie muszę iść do roboty na pół etatu bo sama przyszła. nie mam czasu x100000...:)

środa, 5 czerwca 2013

pauza

Nie miałam klawiatury STOP czasu tez nie miałam STOP prowadzę obserwację rozmnażania się problemów STOP  i zbieram siły :)

poniedziałek, 13 maja 2013

damy radę?

Przestrzeń życiowa: 5 m2 (...ile ma więzień..)
Przeprowadzka: przerwana w połowie bo praca
Mieszkanie: trzeba czekać i czekać bo urzędy mają swoje procedury
Podpalenia łóżka: jedno
Szycie i kreowanie przyszłości: pauza bo nie ma gdzie wyciągnąć ręki z nicią
Zapasy wolnego czasu: a co to?
Poziom stresu: planowana plantacja melisy

sobota, 27 kwietnia 2013

aż żal

Nie chce mi się liczyć ile razy byłam już wyrzucana z miejsca zwanego domem. Jeśli uda mi się gdzieś uwić gniazdko to je nazwe inaczej i nie użyje słowa dom. Może mnie nikt nie wyrzuci...

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

HA ha

Wczoraj podpisałam umowę najmu lokalu. Dzisiaj jestem umówiona na rekonesans teściowej. Jutro rajd po urzędach. Spełniamy marzenia.



Nie pytaj, i tak napiszę co będę chciała