czwartek, 22 sierpnia 2013

c

Lenistwo...przez 3 tygodnie ćwiczyłam codziennie przez 45 min i straciłam 5 cm w obwodzie. Potem na tydzien wyjechałam na skansen. Wróciłam. I nie chce się nic. Jestem wygnieciona i przeżuta. Jutro przymusowe ćwiczenia w celu produkcji endorfin by się chciałao.

Na razie Mat ratuje tylko kawa

3 komentarze:

  1. Jestem z Ciebie dumny Moniku :) To fantastyczne osiągnięcie. Jesteś w gronie mniej niż 1% ludzkości, których stać na taką regularność. Nawet jeśli czujesz się jakby ktoś Cie zemlął na miazgę i wypluł potem - trzeba za wszelką cenę utrzymać produkcję endorfin.

    Mózg zmienia swoją strukturę pod wpływem endorfin. Dziury w mózgu łatają się. Świat staje się inny poprzez zmiany w mózgu. Jakiś pełniejszy, inny, barwniejszy. Ale sama wiesz, Moniku, u Ciebie zmienia się na sposób możliwy tylko u Monika, u mnie tylko na sposób Matowy. To fascynujące. Trzymam za Ciebie kciuki. Jak Ty możesz to ja też będę tak działał.

    P.S. Pobiegałem dziś rano. Przez 25 minut. Po 2 godzinach wciąż czułem się inaczej. Cały dzień był inny.
    Kawa daje mi trochę haju (trochę sporo) dlatego jestem kawowym ćpunem (2-3 kawy/dzień po 2 łyżeczki rozpuszczalne), ale zrobię przerwę, bo kawa wypłukuje mój magnez i inne potrzebne substancje, przez to łatwiej o chorobę, dlatego haj kawowy zamieniam na haj endorfinowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mo-ni-kuuuu....

    Czy negatywnie wpłynąłem na Ciebie postami z drugiego bloga?

    Pozdrawiam Cie Moniku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Filcowe cudo.
    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.148456995310470.34215.146102198879283&type=1

    OdpowiedzUsuń